Łączenie wrażeń charakterystycznych dla dwóch zmysłów, jest zjawiskiem, którego wg najnowszych badań, doświadcza każdy człowiek, na początku swojego życia. Nazywamy je synestezją. Umysł zbiera wtedy wszystkie wrażenia, bodźce z otaczającego świata, poprzez wszystkie zmysły.


W Montessori mówimy o “chłonnym umyśle” dziecka; sensoryka ma  bowiem absolutne pierwszeństwo, przed etapem nazywania, nabywania pojęć i myślenia abstrakcyjnego.

Najczęstsze przykłady synestezji, to połączenie dźwięków i kształtów, kolorów liter i cyfr oraz smaków
i kolorów.

Z biegiem czasu, u większości z nas, jeden ze zmysłów zaczyna dominować nad innymi. Mówimy więc o sobie: “Jestem wzrokowcem”, “Jestem słuchowcem” Niektórzy ludzie, zachowują jednak tę umiejętność przez całe życie. Spotkałam niedawno na wycieczce osobę, która słysząc muzykę, widzi ją w postaci kolorowych pasów, linii, rozmazanych kształtów. Koncert rockowy, to jednak dla Niej zbyt duże wyzwanie. Synestezja bywa uciążliwa…

Maria Montessori przykładała ogromną wagę do sensoryki; obserwowała jej wielki wpływ na postrzeganie i rozumienie świata przez małe dziecko.

Chcąc ułatwić naukę cyfr i liczb, przyporządkowała im (w zakresie od 1 do 10), następujące kolory:

  1 = czerwony

  2 = zielony

  3 = różowy

  4 = żółty

  5 = niebieski

  6 = fioletowy (liliowy)

  7 = biały

  8 = brązowy

  9 = granatowy

10 = złoty

Dzięki temu, dziecko może utrwalać symbole i ich znaczenia, łącząc je z nazwami kolorów, które poznało wcześniej. 

Dziecko poznaje w pedagogice Montessori abstrakt (jakim jest liczba i jej symbol), przy pomocy konkretów. Są to m. in.: czerwono – niebieskie drążki, wrzeciona, czerwone żetony a na dalszym etapie nauki – złote i kolorowe perły. 

Perły można przeliczać. Przy pomocy pereł, można dodawać, odejmować, mnożyć i dzielić.

Coraz więcej dzieci  ma problemy manipulacyjne a oryginalne perły są malutkie, dlatego kilkanaście lat temu pojawiły się na rynku duże kolorowe perły. Rozmiar pereł nie ma znaczenia, najważniejszy jest kolor przyporządkowany konkretnej liczbie.

Dzieci uwielbiają pracę ze złotymi i kolorowymi perłami. Dzięki nim, matematyka staje się prosta i atrakcyjna ☺

Kontynuacją pracy z kolorowymi perłami, są działania na kolorowych sztabkach. Czy wiesz, że w 1945 roku Belg, Georges Cuisenaire, stworzył zestaw kolorowych prostopadłościanów, jako materiał dydaktyczny do swojej metody „Liczby w kolorach”?

O tym napiszę więcej następnym razem ☺ 

 

 

 

[1] Pojęcie „drążki”, pojawia się w literaturze polskojęzycznej, w książce Marii Montessori „Odkrycie dziecka”, (wyd. Palatum, 2014), która została przetłumaczona bezpośrednio z języka włoskiego. W Polsce(w zależności od kraju, w którym kształcili się szkoleniowcy montessoriańscy),używa się powszechnie nazw: belki, patyki, sztangi.