Wczesna interwencja w domu

Dzieci są dla nas najważniejsze, dlatego też często je obserwujemy, porównujemy z rówieśnikami, oceniamy ich rozwój i zachowanie. Chcemy, aby czuły się kochane, akceptowane przez innych i żeby akceptowały samych siebie.

Co jednak jeśli zachowanie naszego dziecka nas niepokoi, bo np. zachowuje się lub reaguje na pewne rzeczy inaczej, niż rówieśnicy? Jak zauważyć niepokojące objawy w zachowaniu naszego dziecka i udzielić mu pomocy jakiej potrzebuje?

Zaburzenia przetwarzania sensorycznego (SPD) 

to problem złożony, pojawia się w momencie, gdy mózg niepoprawnie przetwarza informacje sensoryczne pochodzące z ciała lub z otoczenia. Może wpłynąć na rozwój i zachowanie dziecka, na proces uczenia się i komunikowania ze światem, na dziecięce przyjaźnie i zabawy.

Osoba z SPD przejawia trudności w reagowaniu na codzienne wrażenia sensoryczne, z którymi inni radzą sobie bez najmniejszych problemów lub ich w ogóle nie zauważają.

  • Dziecko, u którego podłożem będą zaburzenia przetwarzania sensorycznego, może być rozdrażnione niewygodnymi butami lub nie zauważać różnicy, gdy nałoży spodnie tyłem na przód.
  • Może huśtać się całymi godzinami, lub może mieć mdłości już po kilku sekundach.
  • Może zacząć się dławić z powodu konsystencji lub zapachu jedzenia, lub wpychać wszystko do buzi bez obrzydzenia.
  • Może zatykać uszy z powodu trąbiącego auta lub przejeżdżającego motoru, albo zignorować pędzące samochody i nieuważnie wybiec na środek jezdni.

Tak, jak dzieci różnią się między sobą, tak samo różnią się rodzaje zaburzeń przetwarzania sensorycznego i dlatego naprawdę ważne jest indywidualne podejście do każdego z nich.

Dzieci z nadpobudliwością psychoruchową

U dzieci z nadpobudliwością psychoruchową pojawia się nadmierna reakcja na bodźce docierające jednego lub kilku narządów zmysłów. Niektóre dzieci przesadnie reagują na głośne dźwięki, inne na ostre lub zbyt kolorowe światło. Dzieci nadpobudliwe nie potrafią „usiedzieć spokojnie w jednym miejscu”, „odpowiednio się zachowywać”. Mają trudności z hamowaniem i kontrolowaniem nadmiaru dopływających do nich bodźców i nieistotnych doznań. Łatwo się rozpraszają, są impulsywne, często ulegają wypadkom.

Co z tym zrobić?

Na placu zabaw należy unikać sprzętów, które wzmagają impulsywność i ryzykowne zachowania. Powinniśmy mówić spokojnym, przyciszonym głosem. Starajmy się stopniowo zachęcać dziecko, aby wykonywało czynności wolniej. Wydawajmy pojedyncze polecenia. Wprowadzajmy stałe rytuały w ciągu dnia ( posiłki o stałej porze- bez telewizora i radia!; spacer, kąpanie i spanie o tych samych porach itp. ). W domu można dostarczać bodźców równoważnych poprzez huśtawkę zamontowaną np. w drzwiach lub na podwórku, piłkę z uszami, fotel bujany itp. Dziecko może używać dużej piłki zamiast krzesła, będzie się wówczas stymulowało podczas odrabiania lekcji, posiłku, oglądania telewizji.

Dzieci nieaktywne

Dzieci nieaktywne są przeciwieństwem dziecka nadpobudliwego. Takie maluchy unikają możliwości poznawania poprzez zmysły, ponieważ „dotyk” i ruch jest dla nich odczuwalny jako nieprzyjemny; dźwięki za głośne, a światło zbyt jaskrawe. Czyż nie jest bezpieczniej u siebie w domu, gdzie wiadomo, że nikt nie wyrządzi im „krzywdy” nadmiarem docierających bodźców?

Co z tym zrobić?

Bardzo ważne w tym przypadku jest nie zmuszanie dziecka do „dotyku” czy ruchu. Jeśli dziecko nie pozwala się umyć lub wytrzeć w określonych miejscach, trzeba mu pozwolić zrobić to samodzielnie. Można wykorzystać do zabawy wszelkiego rodzaju szczoteczki, gąbki, ściereczki. Wraz ze zdobywaniem doświadczenia nasz maluch zapomni, iż dany przedmiot był kiedyś dla niego nieprzyjemny. Jeśli maluch blednie i krzywi się na karuzeli, huśtawce lub gdy robimy mu „samolocik”, trzeba natychmiast przerwać zabawę. Nie wolno zmuszać dziecka do zabaw, które sami lubiliśmy, lub które lubią wszystkie dzieci w naszej rodzinie. Respektowanie granic, które stawia dziecko, jest pierwszym krokiem do tego, by czuło się bezpiecznie i pokonało lęk przed wychylaniem ciała w różne strony, wtedy gdy będzie na to gotowe.

Spokój nikomu nie zaszkodził

Bardzo ważne jest aby właściwie zorganizować środowisko każdego dziecka, nie tylko dla dziecka z zaburzeniami przetwarzania sensorycznego. Powinno być ono spokojne i pozbawione nadmiaru bodźców. Starajmy się nie wieszać na ścianach zbyt wielu obrazków, gdyż mogą one dodatkowo rozpraszać. Oświetlenie w pomieszczeniu, w którym przebywa dziecko, powinno być nie nazbyt jasne, temperatura neutralna. Pokój dziecka, zwłaszcza taki w którym śpi, dobrze jest umeblować i wyposażyć tak, aby utrzymywanie w nim porządku nie sprawiało dużych trudności. Dobrze jest wyznaczyć konkretne miejsca na przybory szkolne, książki i zabawki. Wszystkie zabawki i maskotki lepiej trzymać w pojemnikach, niż układać na półkach.

Pozwólmy dziecku doświadczać!

W domu zachęcajmy dziecko do doświadczania. Możemy bawić się w dotykanie przedmiotów o różnej fakturze (można wykorzystać gąbki, myjki, gąbki do mycia garnków, szczoteczki do paznokci; mydło w płynie, w kostce); można wykorzystać wspólne gotowanie i przygotowywanie posiłków używając suchy ryż, kaszę, mąkę, makaron ). Dzieci lubią też turlanie się, huśtanie w kocu trzymanym przez dwie osoby (u dzieci, które się tego boją, zaczynamy od niewielkiej wysokości, tuż nad podłogą), balansowanie na piłce, zabawę w zawijanie naleśnika (w koc, karimatę, matę z bąbelkami, dywan), przepychanie ściany, przepychanie się z inną osobą (dłońmi, stopami, plecami). Bądźmy twórczy i kreatywni, a także pozwalajmy maluchowi wymyślać zabawy.

Starajmy się nie wypominać błędów, chwalmy za wszystkie drobiazgi, jakie udało się maluchowi zrobić dobrze. Zachęcajmy dziecko do maksymalnie możliwej samodzielności. Identyfikujmy i wczuwajmy się w jego punkt widzenia, motywy i cele, żeby zrozumieć zachowanie i żeby łatwiej było nam je zmienić. Rodzice powinni też wytłumaczyć zachowanie pociech dziadkom i pozostałym opiekunom oraz dać im stosowne wskazówki.