Maty do ruchomego alfabetu to ważny temat. Zacznę jednak od początku! Metoda Montessori, to sposób na poznanie abstrakcji w sposób praktyczny, sensoryczny. Maria Montessori nazywała swoje materiały „zmaterializowaną abstrakcją”, bo dzięki nim, dziecko mogło poczuć różnymi zmysłami i doświadczyć tego, co wprowadzamy w tradycyjnej edukacji w formie regułek i definicji. Więcej o tym pisałam w innym artykule.
Jednym z pierwszych materiałów rozwojowych, które pokazujemy dziecku, są tabliczki dotykowe.
Dziecko rozpoznaje kontrastowe faktury – szorstką i gładką.
To jest wstęp do pracy z:
- globusem, na którym będzie rozpoznawać szorstki ląd i gładką wodę (na zdjęciu globus TOPIC Montessori),
- cyframi i literami (na zdjęciu TOPIC Montessori)
Wodzenie palcami po kształcie litery, uruchamia wiele zmysłów jednocześnie:
- wzrok (widzę kształt litery)
- dotyk (czuję kształt litery i utrwalam prawidłowy kierunek pisania)
- słuch (słyszę nazwę)
Niezwykła jest to, że czasach, w których nikt nie mówił o integracji sensorycznej, Maria Montessori doceniała rolę zmysłów i ich prawidłowego funkcjonowania w życiu człowieka 😊
Oprócz szorstkiego alfabetu, Maria stworzyła jeszcze litery rowkowane (żłobione). Tutaj z kolei, dziecko może wodzić palcami po rowku (żłobieniu), ale może też wziąć do ręki patyczek i imitować pisanie tej litery przy pomocy przyboru.
W każdym z tych zadań, ręka pracuje inaczej, ale każde z nich, przyczynia się do rozwoju małej motoryki, grafopercepcji i prowadzi do nabycia umiejętności pisania. Ciekawe rozwiązanie proponuje firma KUIKI
Jest to połączenie obu wersji materiału; mamy szorstkie i rowkowane (żłobione) litery w jednym pudełku. Dziecko może:
- wodzić po szorstkiej powierzchni litery
- wodzić po kształcie rowka
- „pisać” patyczkiem
- wysypywać kształt np. kaszą lub piaskiem (rowek jest szeroki).
Dodatkowym atutem jest tutaj możliwość porównania kształtu rowka i litery, bo oba elementy do siebie pasują idealnie (Maria Montessori pisała o tym, jak ważne są takie porównania).
Oczywiście, bez względu na rodzaj materiału, na którym będziemy wprowadzać litery, zawsze pokazujemy dziecku prawidłowy kierunek pisania.
Maria Montessori zalecała wprowadzanie liter pisanych.
Ponieważ dziecko poznawało ten materiał dotykowo (taktylnie), naturalną konsekwencją tego doświadczenie, było pisanie. Na początku wspomniałam o ogromnej roli doświadczeń sensorycznych w poznawaniu nowych rzeczy i umiejętności. W kolejnym kroku (po utrwaleniu kształtu liter pisanych i układaniu z nich wyrazów przy pomocy ruchomego alfabetu), dziecko porównywało litery pisane i drukowane i w ten sposób przechodziło do nauki czytania druku. Dodać należy, że książki były w tamtym czasie dobrem luksusowym i rzadko po nie sięgano.
Współczesne dzieci mają bardzo często problemy z nauką czytania. Skąd się one biorą?
To temat rzeka i na pewno napiszę o tym osobny artykuł 🙂
Wiemy już, że metoda nauki pisania i czytania zależy od języka, jego specyfiki, trudności językowych charakterystycznych tylko dla niego. Inaczej będziemy uczyć pisania i czytania w języku angielskim a inaczej w polskim czy włoskim. Materiały do nauki pisania i czytania, powinny uwzględniać te odrębności.
Wracamy do początków nauki pisania.
Wiemy już jakie klasyczne montessoriańskie materiały służą do nauki liter, pojawiło się też hasło „ruchomy alfabet”.
Po wprowadzeniu szorstkich lub rowkowanych (żłobionych) liter, pokazujemy dziecku ruchomy alfabet, czyli pudełko z wyciętymi literami. Musi to być taka sama czcionka, jak w przypadku poporzedniego materiału. Idealnie byłoby, gdyby pierwszy ruchomy alfabet miał litery tej samej wielkości, co szorstki lub rowkowany (żłobiony). Pisałam już o tym wcześniej ale powtarzam jeszcze raz, bo ma to znaczenie w procesie nauki.
Oto przykłady ruchomych alfabetów:
Ponieważ porównywanie liter pisanych i drukowanych jest dzisiaj dla wielu dzieci problemem, warto korzystać z alfabetów z małym i dużym drukiem.
Kolejny etap pracy z dzieckiem.
Kolejny etap to układanie wyrazów, a nawet całych zdań z ruchomego alfabetu z mniejszą czcionką. Nie ma już kolorystycznego różnicowania samogłosek i spółgłosek. Litery są znacznie mniejsze; dziecko musi działać precyzyjnie – przy okazji ćwiczy małą motorykę. Obecnie jedynym przykładem takiego alfabetu na rynku polskim, jest zestaw z firmy KUIKI.
W końcu pokazujemy alfabet nadrukowany na tabliczkach – to jest trzeci etap pracy z ruchomymi literami. Pudełka z firmy TOPIC Montessori, oprócz liter, zawierają też tabliczki ze znakami interpunkcyjnymi; dzięki temu można tworzyć całe zdania i opowieści. Ten alfabet występuje zarówno w wersji pisanej, jak i drukowanej a tabliczki są dwustronne. Dzięki temu, dziecko może od razu używać wielkie litery, jeżeli tylko będzie to potrzebne.
Myślę, że warto jeszcze napisać o tym, jakie litery dajemy dziecku na początku pracy. Oczywiście, w pedagogice Montessori, istnieje zasada wolnego wyboru, która mówi o tym, że dziecko ma prawo wybierać materiał, z którym chce pracować. Wyobraźmy sobie, że naszemu podopiecznemu podobają się litery: m,z,r. Poznaje je, i……i NIC, bo nie może z nich ułożyć żadnego wyrazu. Wolność wyboru nie jest nieograniczona. Nadrzędnym celem poznawania liter, jest możliwość ułożenia z nich wyrazu a najlepiej wielu wyrazów z jak najmniejszej liczby liter.
Z reguły proponuję dziecku zestaw samogłoska + dwie spółgłoski. Bez samogłoski nie postanie żadna sylaba i żaden wyraz w języku polskim, jest więc niezbędna już przy pierwszym podejściu do tematu.
Nauka literek, a emocje.
Nie wspomniałam jeszcze o emocjach, o pozytywnym nastawieniu do nauki nowych rzeczy. Badania naukowe potwierdzają prawdę odkrytą już przez Marię Montessori – człowiek, który jest emocjonalnie zaangażowany w swoje działania, uczy się łatwiej i szybciej.
Jakie wyrazy będą oddziaływać na dziecko emocjonalnie? Oczywiście: „mama” i „tata”.
Dlatego w pierwszym zestawie liter do nauki, proponuję najczęściej zestaw: „a”, „m”. „t”. Jakie wyrazy można ułożyć z tych liter?
- mama
- tata
- mata
- tama
Dodam w tym momencie, że są to wyrazy najprostsze do napisania i przeczytania. Składają się z dwóch powtórzonych liter (albo jednej powtórzonej sylaby). Bez względu na wybraną metodę nauki czytania (głoskowanie lub sylabizowanie), to właśnie te wyrazy będą stanowić absolutną podstawę! O metodach nauki czytania, będę oczywiście pisać osobno, bo temat wymaga szerszego opracowania.
Na czym układamy ruchome litery?
Najpierw na liniach narysowanych na pudełku z alfabetem – to jest najprostszy, pierwszy etap pracy.
Dziecko jest bardzo zainteresowane układaniem liter i wyrazów. Chce poznawać kolejne litery i układać kolejne wyrazy. Liniatura na pokrywce szybko przestaje być wystarczająca. W tym momencie dochodzimy do tematu, czyli maty do ruchomego alfabetu.
Ci, którzy mnie już znają, wiedzą, że nie jestem fanką mat i podkładek. Wiele z nich, to prostu niepotrzebne gadżety. Są jednak takie materiały, w których mata ułatwia pracę. Tak jest w przypadku ruchomego alfabetu.
Dotarliśmy z dzieckiem do punktu, w którym chce ono układać jak najwięcej wyrazów z ruchomych liter. Pamiętajmy, że w tym wieku (4 – 4,5 roku), potrzebne jest zawsze połączenie abstraktu (jakim są litery), z konkretem. Najlepiej sprawdzają się w roli konkretu miniaturowe przedmioty.
Skąd je brać? Największą skarbnicą są dziecięce pokoje. Znajdziecie tam mnóstwo miniaturek. Sama mam bardzo dużo przedmiotów, którymi bawiła się w dzieciństwie moja córka. Oprócz tego, można szukać takich miniaturek w sklepach z pamiątkami i z zabawkami. Te ze zdjęci to miniaturki TOPIC Montessori.
Ponieważ nie zawsze dysponujemy zestawami miniaturek, w tej roli sprawdzą się zdjęcia. Ważne, żeby były naturalne tak, aby jak najbardziej wiernie oddać szczegóły postaci, zwierzęcia, rośliny czy też przedmiotu.
Często dzieci nie wiedzą jeszcze, że litery mają względem liniatury różne położenie, i kładą je na przykład tak:
Rzeczywiście, często wychodzi z tego zupełna klapa…..
Dlatego mata jest świetnym wsparciem w początkowym okresie nauki pisania. Jaka mata jest najlepsza i dlaczego? Mamy na rynku bogatą ofertę mat do ruchomego alfabetu; można też uszyć taką matę samodzielnie.
Na co powinniśmy zwracać uwagę kupując matę do ruchomego alfabetu?
- Materiał – ma być delikatny. Nie może być szorstki (ze względu na nadwrażliwości dotykowe), ale też nie powinien być śliski (to utrudnia układanie liter). Na pewno warto pomyśleć o takim materiale, którego nie trzeba będzie prasować.
- Kolor maty – powinien być stonowany, jasny (żeby niebieskie i czerwone litery dobrze się na nim prezentowały).
- Wykończenie – żeby mata wyglądała estetycznie, bardzo często obszywa się ją lamówką. Kontrastowe obszycie jest kolejnym bodźcem wzrokowym, dlatego najlepsza będzie lamówka w kolorze maty.
4. Liniatura
- powinna być dobrze widoczna. Tym razem kontrastowy kolor będzie atutem. Pamiętaj, że czerwona lub niebieska liniatura, będzie się zlewać z kolorem liter, dlatego warto wybrać inny kolor
- środkowe linie są grubsze, zaznaczone kolorową lamówką, a skrajne cieńsze (przeszyte nitką w kolorze lamówki)/
NAJWAŻNIEJSZE:
W pierwszym etapie nauki pisania i czytania, ważna jest prostota i przejrzystość pokazu. Przy zastosowaniu typowej liniatury, litery w wyrazach układanych w pionie, mogą się ze sobą łączyć i utrudniać odczytywanie wyrazów. Tak też dzieje się w zeszycie dziecka, gdzie bardzo często litery wzajemnie na siebie nachodzą.
Jest na to rada:
Warto uszyć lub zamówić matę z odstępami pomiędzy poszczególnymi liniaturami. Porównując oba rozwiązania, widać, że mata z odstępami, prezentuje się po prostu lepiej. Kilka lat temu, poprosiłam firmę Szycie Montessori o uszycie maty z opisanymi przeze mnie wyżej odstępami. Gdy pokazuję na szkoleniach rożne maty obok siebie i układamy na nich te same zestawy wyrazów, uczestnicy wyraźnie widzą różnicę na korzyść maty z odstępami.
I nie chodzi tutaj tylko o dzieci z problemami rozwojowymi. Każde dziecko skorzysta z takiego ułatwienia na początku swojej przygody z pisaniem i czytaniem. Przecież będziemy w ten sposób realizować kolejną ważną montessoriańską zasadę, czyli stopniowanie i izolację trudności.
Dziecko widzi wyraźnie poszczególne wyrazy, nie ma problemu z odczytaniem kształtu poszczególnych liter. Jest Mu po prostu łatwiej. A o to w Montessori chodzi, prawda? Matę z odstępami, możesz także zamówić tutaj.
Jeżeli masz pytania lub chcesz podzielić się swoimi doświadczeniami, napisz do mnie na adres: biuro@centrummontessori.pl
Jeżeli jeszcze nie znasz pedagogiki Montessori lub stawiasz swoje pierwsze montessoriańskie kroki, masz możliwość dokładnego poznania sposobów na przygotowanie dziecka do nauki pisania i czytania – w CUDownym sklepie czeka na Ciebie szkolenie wraz z gotowym zestawem materiałów do nauki czytania 😊